wtorek, 2 grudnia 2014

Śląsk rozbił Polpharmę


W meczu 9. kolejki Tauron Basket Ligi, Śląsk Wrocław rozbił we własnej hali Polpharmę Starogard Gdański 91:48. Najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy był zdobywca 17 punktów, center Aleksandar Mladenović.

Od początku spotkania Wrocławianie próbowali zaznaczyć swoją przewagę. Świetnie w mecz wszedł Radosław Hyży, który już w pierwszej akcji meczu zaliczył przechwyt, a w kolejnej sprowokował rywala do błędu wymuszając na nim faul w ataku.

Wrocławianie z minuty na minutę grali lepiej i pierwszą kwartę zakończyli z wynikiem 24:11. W ostatniej akcji tej części meczu fantastycznym blokiem popisał się Lawrence Kinnard i przypieczętował przewagę Wrocławian.

Druga kwarta rozpoczęła się dla Śląska jeszcze lepiej. Wrocławscy koszykarze, niesieni dopingiem licznie zgromadzonej publiczności, dzięki świetnej skuteczności i dobrej grze w defensywie, sukcesywnie powiększali swoją przewagę i po 15 minutach meczu prowadzili już 35:16. Polpharma grała nieskutecznie, notowała bardzo dużo strat i przy bardzo skutecznych gospodarzach wyglądała bardzo blado.

Końcówka pierwszej połowy to teatr jednego aktora. Mladenović raz po raz rozrywał niepewną obronę rywala i na przerwę schodził z czternastopunktową zdobyczą, prowadząc swój zespół do prowadzenia 53:22. Najskuteczniejszym zawodnikiem gości, z 10 punktami na koncie, był Evan Ravanel.

W trzeciej kwarcie, gospodarze konsekwentnie realizowali plan na to spotkanie i zawodnicy ze Starogardu Gdańskiego swoje pierwsze punkty zdobyli dopiero pod koniec 23. minuty meczu. Po 25 minutach spotkania goście mieli na swoim koncie zaledwie 24 punkty.

Z każdą kolejną minutą, w drużynie Polpharmy widać było narastającą chęć opuszczenia parkietu i udania się do autokaru. Kolejne niecelne rzuty i straty piłki powodowały frustrację i wściekłość zawodników w niebieskich trykotach. Po trzydziestu minutach meczu przewaga Wrocławian urosła do 45 punktów. Po trzech kwartach na tablicy widniał wynik 75:30.

Od początku czwartej części meczu zawodnicy trenera Rajkovicia pokazywali, że nie zamierzają odpuszczać, a ich pierwsza akcja pod koszem Polpharmy trwała ponad 1,5 minut. Goście mimo usilnych prób nie potrafili przedrzeć się przez szczelną defensywę głodnych kolejnych dobrych akcji Wrocławian.

Do końca meczu obraz gry się nie zmienił i Śląsk odniósł pewne zwycięstwo, kończąc mecz z 43 punktową przewagą.

- Brakuje skali aby opisać jak słaby mecz zagraliśmy. Śląsk udowodnił, że jest zespołem, który zasługuje na grę o najwyższe cele, naszej gry nie można nazwać nawet pierwszoligową. Byłaby to obraza dla pozostałych jedenastu drużyn w niej występujących - powiedział po spotkaniu trener Polpharmy, Tomasz Jankowski.

- Chciałbym pogratulować moim zawodnikom włożonego wysiłku w to spotkanie. Zawodnicy zrealizowali nasze założenia. Chcieliśmy aby każdy zaliczył kilka minut na parkiecie i pokazał się z jak najepszej strony - komentował szkoleniowiec trójkolorowych, Emil Rajković.

Kolejny ligowy mecz Wrocławianie rozegrają przeciwko obecnym mistrzom polski i liderom Tauron Basket Ligi, drużynie PGE Turowa Zgorzelec, natomiast Polpharma zmierzy się z AZS-em Koszalin.

- Aby wygrać z Turowem, będziemy potrzebować trzech rzeczy: pełnego zaangażowania, dobrej gry i nienajlepiej rozegranego meczu przez Zgorzelczan. Pieniądze i umiejętności zawodników na pewno przemawiają za naszymi przeciwnikami, ale moja drużyna ma coś z czego jestem bardzo dumny. Zaangażowanie - chwalił swoich podopiecznych Macedończyk.



WKS Śląsk Wrocław - Polpharma Starogard Gdański 91:48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz