środa, 25 czerwca 2014

Kolejny wieczór kontrowersji

Kolejny wieczór Mistrzostw Świata w Brazylii przyniósł kolejne kontrowersje. Urugwajczycy pokonali 1:0 Włochów, a kilka błędów popełnił arbiter tego spotkania - Meksykanin Marco Rodriguez.

Spotkanie stało na niezbyt wysokim poziomie. Włosi grali zachowawczo, w wielu momentach broniąc się całą jedenastką na własnej połowie. Urugwajczycy, którzy, aby awansować, musieli ten mecz wygrać mimo chęci nie potrafili sforsować dobrze spisującej się obrony rywala i w pierwszej połowie sytuacji było jak na lekarstwo.

W drugiej połowie mecz się ożywił. Niestety nie ze względu na lepszą grę którejś z drużyn, a na złe decyzje arbitra. Kluczowa dla losów meczu była czerwona kartka, którą Claudio Marchisio został ukarany przez Rodrigueza. I owszem, kontakt z rywalem był, jednak w moim odczuciu, był on kompletnie przypadkowy. Owszem, Marchisio zawadził korkami o kolano Arevalo, jednak zrobił to niefortunnie, przy próbie zastawienia piłki. Mam szczere wątpliwości czy decyzja o wyrzuceniu Włocha z boiska była słuszna.

Mimo gry w przewadze, Urugwajczycy wciąż nie potrafili przedrzeć się przez dobrze zorganizowaną włoską obronę. W 79. minucie doszło do kolejnej złej decyzji arbitra. Sfrustrowany Luis Suarez, po kolejnym nieudanym zagraniu partnerów, ugryzł w polu karnym Włochów Giorgio Chielliniego. Mimo protestów Buffona i spółki, Rodriguez nie zdecydował się pokazać mu czerwonej kartki, a chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Godin zdobył bramkę na 1:0.

Czy gdyby sędzia podjął inne decyzje, mecz zakończyłby się inaczej? Tego się nie dowiemy, jednak mam wrażenie, że całą sytuację sprowokowali sami Włosi. Swoją asekuracyjną, minimalistyczną grą na remis sprawili, że końcówka wyglądała jak wyglądała. Owszem, to jest mundial i kalkulacja w pewnym momencie musi się wkraść, jednak po raz kolejny sprawdza się to, że gra na remis nie popłaca.

Póki co, Urugwajczycy cieszą się z awansu z drugiego miejsca w grupie D i w 1/8 finału zmierzą się z Kolumbią. W tym, jak i kolejnych ewentualnych meczach, zabraknie prawdopodobnie Luisa Suareza, który za swój karygodny wyczyn zostanie pewnie zawieszony do końca mundialu.

Urugwajczykom życzę powodzenia w kolejnych fazach mundialu, a Suarezowi znalezienia w końcu dobrego lekarza od problemów z głową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz