niedziela, 1 lutego 2015

Duma sprzedana za petrodolary


Żal, smutek, rozgoryczenie, rezygnacja, wściekłość, irytacja. Tak wielu negatywnych emocji nie miałem w sobie od dawna. I nie, nie wściekam się, że Polacy półfinał przegrali. Wściekam się, że przegrali ze zbieraniną wkładów do koszulek, gośćmi, którzy za kilka dolarów założyli trykoty innej reprezentacji i z udawaną dumą bronili jej barw. Nie denerwuję się na naszych. Nigdy jednak nie czułem takiego wstrętu do jakiejkolwiek innej osoby jaki czuję od piątku do „drużyny” gospodarzy.

Wydawało mi się, że takie sytuacje, jak budowanie dream teamu są możliwe tylko w rozgrywkach klubowych. W Katarze udowodniono, że mając pieniądze można wszystko. Oczywiście, winne są archaiczne przepisy, jednak sam fakt, że taka sytuacja miała miejsce jest nie do przyjęcia.

Sport przegrał z pieniędzmi. Zbudowana z farbowanych lisów drużyna, sięgająca być może po złoto, wspierana skandalicznymi decyzjami sędziów, którzy prawdopodobnie również zostali dobrze opłaceni. Honor i tradycja odeszły w zapomnienie, tak jak powoli w zapomnienie popada idea równego i sprawiedliwego sportu. Masz pieniądze – wygrywasz. Nigdy jeszcze nie było to tak proste.

Nie dziwię się Polakom, bijącym po meczu brawo serbskim arbitrom. Nie dziwię się zawieszonemu na pół roku reprezentacyjnemu lekarzowi. Dziwię się, że nasi podali rękę po meczu tym, którzy za pieniądze zgodzili się stać na baczność przy graniu nie swojego hymnu. Jak bardzo trzeba być chciwym i pozbawionym narodowego poczucia dumy, żeby zdecydować się na taki krok?

Na myśl nasuwają się najbardziej paskudne i plugawe słowa jakie zna nasz piękny język, a tych, jak wiadomo, nie brakuje. Nie jestem w stanie opisać, jak bardzo przykro patrzyło się na wczorajszą porażkę Polaków. Zdecydowanie mniej bolałaby, gdyby naprzeciwko siebie stały dwie drużyny, które za godło na piersi, a nie petrodolary, zostawiają na boisku niesamowite pokłady zdrowia i energii. Chorwaci, Szwedzi, Duńczycy. Nawet Brazylijczycy.

Tradycja i historia zaczynają znaczyć coraz mniej. Kiedyś, za pieniądze można było tradycję zniszczyć, zdewastować.Teraz doszło do tego, że można ją także kupić. 

1 komentarz:

  1. Przydały by się jakieś zdjęcia do tekstów. Było by dużo ciekawej.

    OdpowiedzUsuń